Wiem, wiem, miało nie być zachodów słońca nad oceanem i romantycznych księżyców, ale to jedyne motywy, jakie wczoraj warte były uwagi, gdy miałam aparat w ręce.
Wędkarze na Sandringham Beach w Melbourne.
A czemu znowu księżyc? Bo wczoraj było największe zbliżenie Księżyca z Wenus, jakby kogoś to przypadkiem interesowało... :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz