czwartek, 10 czerwca 2010

Odwiedziłam dziś centrum Melbourne, ale jakoś nie zainspirowało mnie do pstrykania wielu zdjęć, więc wrzucam tylko dwa:

Kościół St Michael's - jak wiele innych w Melbourne - maleństwo wepchnięte pośród wieżowce-biurowce. Czym się więc wyróżnia? Wyposażony jest we wspaniały, koncertowy fortepian Yamaha CF III.

A strojenie takiego cacka zleca się oczywiście najlepszemu stroicielowi w Melbourne :)


I jeszcze jego klimatycznie podniszczona skrzyneczka z narzędziami (bo ponoć przejechała z nim pół świata) :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz