Plaża w Parkdale - wygrywa ranking na ilość muszelek.
Great Ocean Road - droga prowadząca wzdłuż przepięknego, południowego wybrzeża.
Kolory oceanu.
Myślałam, że już nic nie przebije bajecznych form skalistych z plaży w Narooma. A jednak.
Plaża w Apollo Bay.
Twelve Apostles - dwanaście monumentalnych skał wystających z oceanu. Jeden z najpopularniejszych, australijskich cudów natury. Miejsce imponujące, choć zbyt skomercjalizowane. Zważywszy, jak bezludne były wybrzeża, które dotąd widziałam. To obfituje w turystów. Ale starałam się, by pozostali poza kadrem, koncentrując się na dzikości natury. :) Bo podobno to miejsce jeszcze niedawno było zupełnie dzikie. Spóźniłam się o kilka lat. I przybyłam tu z całą masą turystów (zgadnijcie, jakiej rasy). :)
Naturalnie wydrążona baszta.
Jeśli ocean nie chce z kimś zdjęcia, wtedy atakuje. (Sama tego doświadczyłam.) :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz